1.12.2016 Mamy SSO :)
Witajcie,
pomimo pogody i wszystkich przeciwności losu równo 3 miesiące od wbicia palików przez geodetę pojawił się u nas stan SSO. Choć jeszcze długa droga i to dopiero tak naprawdę początek trudnych wyborów itd. jestem strasznie ale to straznie zadowolona i gęba mi sie sama śmeje na widok naszego domku. W czwartek odbyło się uroczyste zakończenie prac na ten rok, pożegnaliśmy się z naszymi budowlańcami, aż mi szkoda bo fajne chłopaki i tak pusto tu teraz bez nich, ale wrócą do nas jeszcze na wiosnę. Plan na ten rok wykonany, nawet aż ponad to bo zamówiliśmy okienka. mieliśmy zamawiać na wiosne jak uzbieramy kasy ale daliśmy radę no i trafiliśmy na promocję zimową w Oknoplaście i będziemy mieli moje wymarzone Winergetic Premium :) szkoda że okna dopiero przyjadą na początku lutego ale i tak się cieszę:)
Blachę mamy panel na rąbek, czarna. Bardzo nam się podoba. Płaska dachówka wychodziła nam za drogo i dodatkowo się nie podobała mojemu M. czego zupełnie nie rozumiem więc postanowiliśmy że będzie rąbek :) dach jeszcze nie jest w pełni skończony, nie ma obrobionych blachą szczytów i szczytów lukarn gdyż to nasi bobowie zrobią jak wrócą do nas na wiosnę gdyż będą nam ocieplać domek, robić podbitkę i nie było sensu tego robić teraz gdyż musieliby to później odkręcać i znów przykręcać razem z podbitką.
oto nasz domek z zewnątrz
zginął w końcu nasz nieszczęsny podest, obsypaliśmy domek tam gdzie mają na wiosnę być wylewane schody. w sam raz też zdążyliśmy jeszcze zrobić murek oporowy do wjazdu do garażu, przyajmniej z jednej strony bo z drugiej na wiosnę jeszcze będzie sporo pracy i kopania pod rynny i odwodnienie liniowe pod garażem.
widok od południa, taras będzie mega wysoki, w ogóle to nie mamy jeszcze pmysłu na niego... nie wiemy jeszcze czy tez może trochę później obsypać dom z tej strony żeby było niżej. ale to też dopiero na wiosnę po wylaniu tarasu, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu. tam gdzie fruwająca plandeka są dwa balkonowe drzwi :)
okna łazienkowe, w efekcie pomniejszone z szerokości 120 na 90 cm. za duże były jak na łazienki:)
wybaczcie za jakość zdjęć ale ciągle pada śnieg i nie można uchwycić wszystkiego jak trzeba :)
wjazd do garażu
pas podrynnowy mamy w kolorze złotego dębu, reszta obróbek też będzie w takim kolorze razem z podbitką.
Wpis i relacje ze środka domu zrobię później po uprzątnięciu bajzlu bo jest jak po wojnie ;) i nie ma zbytnio narazie czego pokazywać. jak się z tym uporamy zaproszę Was na salony :) napiszę też o moich dylematach z poprzednich wpisów i jak je rozwiązaliśmy.
pozdrawiam cieplutko wszystkich zaglądających :)
Natalka