Hejka.
Dawno juz miałam zamiar naskrobac posta i pochwalić się naszymi postępami, nawet w piatek się za o zabrałam i napisałam cały długaśny post, wkleiłam zdjęcia i jednym złym ruchem dłoni na telefonie mój post pogrązył sie w nicość :(( ale byłam zła, nigdy więcej nie bedę pisała na telefonie, na pewno nic długiego :)
ale do rzeczy, aha jeszcze jedna mała refleksja. Pamiętam jak zakladalam tego bloga, wtedy byliśmy jeszce na etapie papierologii. Ja tak chciałam wtedy tutaj pisać i pisać ale nie miałam zbytnio o czym bo jeszcze nic się nie działo. i wtedy myslalam sobie ze jak się zacznie budowa to każdego dnia będę zdawała relacje z postępów. Jednak rzeczywistość okazała się okrutna. Już minął tydzień od zalania stropu a ja nic nie na pisałam, mamy prawie parter wymurowany a ja znów nic nie napisałam. Okazuje się że na nic nie mam czasu, dzieci- mój młody poszedł w tym roku do pierwszej klasy jako sześciolatek więc z nim też trzeba posiedzieć,druga 3,5 letnia pociecha też domaga się swojego czasu, obowiązki, trzeba się tez zając gospodarstwem, ciągle jakieś sprawy, latanina po bankach której mam już po dziurki w nosie, no i najważniejsza rzecz czyli budowa :) choć ekipę mamy super, chłopaki się uwijają, doradzą, materiały zamówią, naprawde z ekipy jesteśmy zadowoleni, to mimo wszystko sam fakt że jest budowa zajmuje czas. ale to tylko czysta przyjemność. serce mi rośnie jak patrze codziennie na swój rosnący domek:) każdy budujący zna to uczucie, kóre jest nie do opisania. i choć jeszcze długa droga to wszystkie meble są już nawet poustawiane :) i te plany, marzenia, ehhh jeszcze rok temu nawet przez myśl mi nie przeszło że będe budowała swoj własny nowy dom, gdyż były tylko jakieś tam plany że wyremontujemy stary, zrobimy poddasze i to by było na tyle, a dziś mam już prawie parter swojego domku. no rewelacja :) dobra kończę bo mogłabym tak pisać bez końca i marzyć marzyć.... :) wstawiam aktualne zdjecia z budowy
elewacja północna
elewacja wschodnia
moja ulubiona strona :) południowa i wypuszczone zbrojenie pod przyszły taras, będzie jak poteżny balkon :)
i zachód- widok na wykusz
salon
jadalnia i wykusz
kuchnia i zaczątek mojego ukochanego okna narożnego, którego nie moge sie juz doczekać :) docelowo kazałam majstrowi powiekszyć okno od dołu żeby parapet był na równo z blatem.
mini łazienka
drzwi wejsciowe, brak jeszcze ścianki od kuchni i od pralni po prawej stronie
schody do piwnicy, w projekcie były zabiegowe ze spocznikiem, my zmieniliśmy na te bez spocznika, są bardzo wygodne jak narazie :)
ogólnie to jeszcze brak porządku, wszechobecny rozpiździel ale czekamy do szalowania, wtedy troche sie to ogarnie bardziej.
buziaki Natalka